Ucieramy cukier z żółtkami (najlepiej w malakserze). Do powstałej masy dodajemy na przemian -troszkę sera, troszkę tłuszczu, oczywiście cały czas miksując, aż do wyczerpania składników.

Do gładkiej masy dodajemy 2 rodzaje mąki wymieszane z łyżeczką proszku do pieczenia oraz sparzone wrzątkiem bakalie.

W osobnej miseczce ubijamy pianę z 8 białek i delikatnie dodajemy ją do serowej masy. Ważne jest to, aby mieszać bardzo powoli, wtedy ciasto będzie puszyste.

Średniej wielkości tortownicę smarujemy pozostałą częścią margaryny Palmy i obsypujemy tartą bułką, następnie ostrożnie przekładamy do niej masę. Trzeba koniecznie pamiętać o wcześniejszym nagrzaniu piekarnika do 180st. W takiej temperaturze ciasto powinno rosnąć ok. 60 minut. Jeżeli nie chcemy, aby nasz sernik opadł, nie denerwujmy go - nie zaglądajmy co chwilę do piekarnika i trzaskajmy drzwiczkami!

Jeśli wyraźnie widać, że ciasto bardziej urosło po bokach, kilka minut pieczmy go tylko od spodu - to sprawdzony trik, aby równomiernie uniosło się do góry. Kiedy czas pieczenia minie, nie fundujmy mu szoku termicznego. Uchylmy delikatnie drzwiczki piekarnika, niech tam spokojnie sobie ostygnie…Potem wystarczy posypać je cukrem pudrem. Cytrynowy smak melisy doda sernikowi charakteru. Smacznego.