Historie

Przez żołądek do Serca

Zaczęło się całkiem przypadkowo....poznałam Marcina już dawno temu, ale nie mogłam się przełamać, aby się z nim spotkać. Jedna próba, druga próba ...a ja nieugięta nie zgadzałam się i trzymałam przy swoim!

  • Historia użytkownika: Ivi 24 maja 2017
Pewnego dnia Marcin napisał do mnie i zaproponował czy nie chciałabym się spotkać. Uznałam, że nie wypada odmówić po raz trzeci, więc zgodziłam się na to spotkanie! Zwłaszcza, że mieliśmy spotkać się 11.11 - tak tak to dzień Niepodległości, ale w też imieninowe święto Marcina. Postanowiłam, że nie pojawię się na spotkaniu z pustymi rękoma...długo zastanawiałam się co mogę podarować "facetowi", którego praktycznie nie znam. Chwilę pomyślałam, pobiegłam do sklepu po margarynę, czekoladę i inne pierdoły i upiekłam ciastka - TAK były to Ciacha imieninowe. Niestety nie uwieczniłam ich na zdjęciu (to chyba ze stresu). Zrobiłam około 8 ciastek, każde z innym napisem np. M jak Marcin, Imieninowe ciacho. Ładnie je zapakowałam i udałam się na randkę. To było coś niesamowitego! Gdy zobaczyłam Marcina od razu się zakochałam - to była miłość od pierwszego wejrzenia! W dodatku posmakowały mu moje ciastka i sprawiło mu to bardzo dużo uśmiechu i radości! Po spotkaniu dostałam sms, że to najlepsze imieniny, a prezent był wyjątkowy! Tak więc domowe ciastka prosto z serca zrobił furorę. Do dziś z Marcinem jesteśmy razem! A ja mam osobę której mogę piec różne smakołyki...jego ulubiony Tort Rafaello, czy to Walentynkowe Serca, czy też inne cuda. Bardzo się cieszę, że zgodziłam się na to spotkanie - ON lubi słodkie, ja lubię piec - idealnie się uzupełniamy - to piękne, że nasza znajomość zaczęła się od CIASTEK.